wtorek, 9 stycznia 2018

Nie kupuję!

                 
  Postanowiłam.
W styczniu nie kupuję! Nic z ubrań, książek, kosmetyków, bibelotów, zabawek itp. Pójdę po szampon jeśli mi zabraknie lub coś z tych rzeczy. I oczywiście produkty spożywcze, ale tylko z listą i tylko to co jest nam naprawdę potrzebne.
   Dziś miało być o książkach, ale to będzie musiało poczekać.
  Narzuciłam sobie dyscyplinę. Dla jednych to nic takiego, dla innych duży problem.  Nie lubię chodzić i mierzyć ubrań, naprawdę. Długo się zbieram zanim pójdę i coś kupię. Ale teraz muszę się pilnować szczególnie jeśli chodzi o książki, bądź wypady na ciuchland. Tak, tak lubie tam zajrzeć :)
  Robie styczeń miesiącem oczyszczania przestrzeni z niepotrzebnych rzeczy. Przejrzałam strych u rodziców, gdzie trzymamy ubrania na inny sezon, piwnicę gdzie znaleźć można zabawki. I... o zgrozo! Ile tego jest??? Gruntowne porządki uświadamiają mi,  że niczego nie potrzebujemy. Nie trzeba nam nowych ubrań, gier, zabawek, butów.  Naprawdę.
   Był czas, kiedy bardzo interesował mnie temat minimalizmu i to właśnie wtedy pozbyłam się najwięcej rzeczy i żadnej nie żałuję. Nie mam niepotrzebnych przedmiotów które stoją na komodzie, półce. Tu panuje ład. Najtrudniej zawsze podjąć mi decyzję co do dziecięcych rzeczy: ubranka, prace przedszkolne, zabawki..... I choć z częścią już się rozprawiłam, jeszcze trochę gdzieś tam w piwnicy czeka.... Może do tego dojrzeję.

Dziecięce spodnie i koszulki. Koszule i sukienki na wieszaku.


Moja szafa. Uwielbiam koszule.

Moja półka. I tyle.

niedziela, 31 grudnia 2017

Grudzień


   Koniec roku tuż, tuż. Trochę się działo w tym miesiącu. Mikołaj, prezenty, kalendarz adwentowy, ubieranie choinki i w końcu Święta Bożego Narodzenia. Dzieci za bardzo poszalały ze słodyczami... Jakoś zawsze w tym miesiącu odpuszczamy. Ale nic, niedługo nowe postanowienia, plany. Jakoś się ogarniemy.
Pierwsze prezenty pod choinką odkryte o 5 rano. Był nawet list od Mikołaja:)
 
Z dziećmi w kuchni. Babeczki z czekoladą.  
    Miałam nic nie planować tylko działać, ale ja jednak lubię robić listy, zapisywać..
Żeby to na jednej się kończyło.... A gdzie tam, zapisuję wszędzie: w notesie,  w zeszytach, na karteczkach. Gdzie się da. Cała ja :) Zrobię postanowienia, ale nie będą to jakieś odległe plany, a zdarzało mi się takie robić. Niestety, często nic z tych planów nie wychodziło.
  Postanawiam więc czytać. Nie żebym wcześniej tego nie robiła, ale przypominam sobie ile potrafiłam kiedyś pochłonąć książek , jeszcze niedawno... Jak będąc malym dzieckiem czytałam z latarka pod kołdrą... Żal mi, że częściej wybieram telefon i internet niż moja kochaną książkę. Uwielbiam ten stan, gdy nie mogę oderwać się od czytania,  że fabuła tak mnie wciąga,  że przepadam... 
   Kolejną rzeczą, którą wpiszę na listę, będzie uporządkowanie mieszkania z niepotrzebnych rzeczy. I choć staram się robić takie rzeczy na bieżąco, to teraz chciałabym tak generalnie, bez sentymentów. Póki co, zaczęłam ogarniać przestrzeń w dziecięcym pokoju. Nie szalejemy z zabawkami więc skąd to się bierze? Myślę nawet nad tym aby zrobić post zakupowy,  grudzień był tak intensywnym miesiącem ze kasa szła płynnie, czas przystopować trochę,  a myślę,  że styczeń jest dobrym miesiącem na to. Całe szczęście wyprzedaże i promocje są mi zupełnie obojętne.  Korzystam wtedy, gdy jest taka potrzeba. Po prostu. Brakuje,  to kupuje. Raczej bez zapasów. 
   Mamy kilka rzeczy do tzw. poprawy,  a wiadomo -początek roku to dla niektórych dobry start. Myślę,  że i dla nas taki będzie.
   Następnym razem opowiem o książkach,  które czekają w kolejce do przeczytania i o tych które chciałabym przeczytać. Może także zajrzę do biblioteczki moich dzieci?  Mamy kilka perełek,  które uwielbiamy czytać.
       Wszystkiego dobrego życzę -Magdalena.
     

środa, 20 grudnia 2017

Opowiem Ci....

  OpowiemCi  o zwyczajnych rzeczach.
Może masz podobnie, może są także Twoja codziennością,  z którą musisz się mierzyć.
Może tak jak ja siadasz z kawą przy oknie, tylko patrzysz i się zachwycasz..... A może wypijasz ją w biegu, bo dzieci jeszcze w piżamie, a tu już zaraz 8.
   Czekałam na grudzień. Jeden z najpiękniejszych miesięcy, magiczny. Nawet bez śniegu. Czekam jak co roku, na te najważniejsze Narodziny.
    Grudzień  budzi we mnie uśpioną artystkę😁 Lubię wtedy tworzyć, inspirować się, angażować w to dzieci. Lubię to....
   Może masz czasem tyle myśli w głowie, że nie możesz wszystkiego ogarnąć. Mam tak i ja...
 Nawet teraz,  pisząc ten tekst.
I chyba dlatego tu jestem. Pisanie mnie odpręża, oczyszcza moją glowę, bo myśli przelane na papier już tak nie uwierają.
   Tworzę swój pamiętnik, bo chcę wracać,spojrzeć na siebie z perspektywy czasu i musze się czasem wygadać. Po prostu.
   Może też tak czasem masz....